1. Niesamowita różnorodność przyrody
Różnorodność terenu i klimatu sprawia, że Wenezuela jest niezwykle interesująca dla miłośników przyrody. Z jednej strony turkusowe wybrzeże Morza Karaibskiego, pięciotysięczniki Andów, piaszczyste wydmy/pustynia Coro, sawanna, wodospady, Delta Orinoco i Amazonia, a to wszystko sprawia również, że fauna i flora są niezwykle bogate. Wenezuela jest prawdziwą gratką dla ornitologów (1300 gatunków ptaków w tym papugi, tukany, kolibry, jastrzębie, czaple, pelikany). Typowe dla Wenezueli są Kapibary – największe gryzonie na świecie. Turyści mają też okazję zobaczyć kajmany, anakondy, mrówkojady. Spotkamy tutaj także jaguary czy pumy. Można tutaj również spotkać delfiny rzeczne czy bokoszyjne żółwie matamata. Przyroda nigdzie jeszcze nie zrobiła na nas takiego wrażenia, jak własnie w Wenezueli.
2. Salto Angel – Najwyższy wodospad świata
979 metrów. Aby go zobaczyć, trzeba się dostać do Ciudad Bolivar, stamtąd lotem do Canaimy (w Parku Narodowym Canaima nie ma dróg), następnie 3 godziny łodzią w górę rzeki i około 1-2 godziny wędrówki w lesie tropikalnym, aby wykąpać się u jego stóp. Można też polecieć helikopterem, aby zobaczyć go z góry. Salto Angel jest głównym punktem turystycznym Wenezueli.
3. piękne karaibskie plaże
Możesz poczuć się jak w raju na pięknych plażach Morza Karaibskiego. Najpopularniejsze turystycznie są wyspy Margarita i Aruba. Można też wybrać się w bardziej zaciszne miejsce – na przykład do Choroni.
4. Roraima i inne góry stołowe
2810 metrów nad poziomem morza wystaje płaskie wzniesienie Roraimy. Szczyt ten można zdobyć na 5 dniowej wycieczce, jednak wymaga on dobrej kondycji. Roraima jest domem dla wielu unikatowych gatunków roślin i zwierząt (endemicznych). Przez szczyt przebiega granica Wenezueli, Gujany i Brazylii.
(źródło: http://sybka.soup.io)
5. Latarnia Maracaibo (Catatumbo Lighting) – największy spektakl światła (fot. radiocandela.cl)
Jeśli chcesz doświadczyć prawdziwej magii wybierz się nad jezioro Maracaibo (które, swoją drogą formalnie jeziorem nie jest, gdyż jest połączone cieśniną z Morzem Karaibskim, za to jest największą laguną na świecie i gdyby nie to niefortunne połączenie mogłoby być największym jeziorem w Ameryce Południowej). Wenezuela (Venezuela – mała Wenecja) zawdzięcza swą nazwę własnie temu miejscu przez wzniesione niegdyś na palach domki Indian nad Maracaibo. To tutaj natura odgrywa swój największy na świecie spektakl światła. Błyskawice widoczne są ok 140-160 dni w roku przez 10 godzin dziennie (po zmierzchu). Szacuje się ok 280 piorunów na godzinę bez grzmotów czy deszczu, widocznych z setek kilometrów (stąd nazwa „latarnia”) Bogate w metan wody, zimne powietrze Andów i ciepłe powietrze z Maracaibo – ta „wybuchowa” mieszanka jest najprawdopodobniej przyczyną powstawania tego fenomenu.
6. Kolonialne miasto Coro
Wpisane na listę światowego dziedzictwa Unesco Coro jest doskonałym miejscem dla miłośników kolonialnej architektury.
8. ludzie
Czym byłyby podróże bez przyjemności obcowania z innymi kulturami?
Wenezuelczycy stanowią z jednej strony Klasykę Ameryki Południowej – wszechobecnej maniany i luzu. Z drugiej strony, trudna sytuacja polityczna kraju powoduje, że tubylcy podobni są pod wieloma względami do Polaków – umieją kombinować, ale też wszystko można z nimi załatwić i wynegocjować. Warto przy tym pamiętać, że Wenezuela to mieszanka latynosów i Indian – w odległych wioskach można spotkać dość zamknięte na XXI wieczną cywilizację grupy Indian (np. Orinoco). W przeciwieństwie do krajów bardziej popularnych turystycznie (np. Peru), w Wenezueli nie ma jeszcze zwyczaju pobierania od turystów opłat czy napiwków za wszystko, a tubylcy są bardzo serdeczni i pomocni. Jedynie w Canaimie (Salto Angel), które jest bardzo popularnym miejscem odczułam nieco inne nastawienie do turystów.
9. Zwyczaje i kultura
Tam gdzie różni ludzie i zawirowania polityczne, tam również ciekawe zwyczaje i kultura. Tutaj kupisz benzynę taniej niż wodę mineralną – litr kosztuje niecałe 10 groszy, a woda w butelce… jest głównie dla turystów i litr kosztuje ok 3-4 zł. Oczywiście wysokość tych cen zależy również od tego, czy liczymy Boliwara po oficjalnym kursie dolara, czy czarnorynkowym. Taksówki (stare amerykańskie fury) łapie się pokazując ręką ile osób jest do zabrania – w odpowiedzi taksówkarz może pokazać, że ma za mało miejsc – takie dzielenie taksówek jest tutaj normalnym zwyczajem i nikogo nie dziwi. Za to możesz się zdziwić, jeśli właściciel restauracji, w której jadłeś wczoraj powie Ci, że on dzisiaj nie gotuje, bo zarobił już dość w tym miesiącu :)
10. Wakacje Offline
Wenezuela to zdecydowanie wakacje „offline” – podczas wyjazdu jedynie w dużych miastach będziesz mieć zasięg telefonu komórkowego i dostęp do marnego Wi-Fi. W wielu miejscach nie będzie też ciepłej wody, ale jest za to tak gorąco, że jej brak zupełnie nie będzie Ci przeszkadzać. Będzie za to hamak. :)
zgadzam się w 100%, Wenezuela to taka nieodkryta perełka. Dużo natury, dobre miejsce dla ludzi zestresowanych pracą, żeby odpocząć.