Silnowo. Siedzieliśmy na tarasie pod dachem, otuleni bluzami piliśmy gorącą herbatę i obserwowaliśmy to, co dzieje się kilka metrów przed nami: woda lała się z nieba „wiadrami”, a do tego wiał zimny, październikowy wiatr. Październikowy?! W maju?!
- Ale beznadziejna pogoda…
- Co robiliśmy rok temu w weekend majowy?
- Chyba byliśmy nad morzem i to były akurat najzimniejsze majowe dni wtedy… Co za beznadzieja!
- Taak… Za rok jedziemy gdzieś za granicę… Hiszpania, Włochy. Tak, żeby mieć pogodę gwarantowaną.
Archiwum kategorii: Europa
We’re going to Ibiza!
Weekend w Rydze
Do Rygi wybraliśmy się w ramach środowej promocji lotu. Polecieliśmy w pewien zimowy weekend. Na tyle zimowy, że w Warszawie nie było ani grama śniegu. Byliśmy więc bardzo zdziwieni, gdy za oknem samolotu zauważyliśmy śnieg. Lecieliśmy tam z Łukaszem i Anią, ale dostałam zakaz rozmawiania z Anką o tym – wycieczka miała być niespodzianką. Zabiłabym za taką! ;-)
Pierwsze nasze wrażenie z przylotu? Drugi Wrocław!
Mieliśmy tam hotel w centrum z wygodnym dojazdem do lotniska, więc od razu ruszyliśmy w poszukiwaniu przystanku autobusowego. Po drodze kupiliśmy bilet w biletomacie i zahaczyliśmy o bankomat – nieco skonfundowani, bo okazało się, że nikt nie wie jakie pieniądze będziemy wypłacać i ile są warte. Czytaj więcej »
Portugalia – Albufeira (Algarve)
Wylot do Portugalii zaplanowaliśmy zupełnie inaczej niż wszystkie inne (które-jeszcze-planujemy). Chcieliśmy odwiedzić moją jak-rodzoną-siostrę, więc cel był ścisły i tu nie kierowaliśmy się ceną, choć szukaliśmy tanich lotów. Dodatkowo nastawialiśmy się raczej na plażowanie i leniwy wypoczynek niż zwiedzanie.
Zaplanowaliśmy to tak, żeby zostawić kota w Częstochowie w sobotę, zrelaksować się, wyspać i na spokojnie rano pojechać do Katowic na lot. A później wyszło jak zwykle: na Hardkorze – o północy przyjechaliśmy do Częstochowy, co dawało nam nie więcej jak 3 godziny snu. 3:15 – gdy się obudziłam, było jeszcze ciemno i potwornie lało – tym bardziej nie było nam żal opuszczać Polski!
Weekend w Mediolanie
Trzeba przyznać, że opinie, które czyta się o Mediolanie mają w sobie wiele prawdy. Jeśli chcesz poznać klimat Włoch lepiej zapewne zwiedzić Bergamo tuż obok. Tak się jednak składa, że to był mój siódmy raz we Włoszech i cieszę się, że był wyjątkowy, a nie w kółko – Werona, Wenecja, Rzym, a do tego wypad szopingowy do San Marino i plażowanie w Rimini lub Biblione. Mediolan to faktycznie inne oblicze Włoch.